Harde · Książki przeczytane - recenzja · Przeczytane · Thriller/kryminał · wydawnictwa

„Zimno, zimniej, zbrodnia” Robert Ostaszewski i inni…

Często bywa tak, że niektóre zbiory bywają przeze mnie pominięte. Czemu? Ponieważ najczęściej po prostu mnie one nużą, męczą i szczerze mówiąc wolę normalne pełne powieści niż kilka opowiadań różnych autorów o podobnej tematyce. Jednak z tym zbiorem było z lekka inaczej. Od samego początku wiedziałam, że będę chciała po niego sięgnąć i zatopić się w lekturze tych twórców. Ale czy faktycznie tym razem dobrze wybrałam?

Śmietanka polskich autorów kryminałów w zbiorze opowiadań ze zbrodnią w tle. Krew na śniegu zawsze wygląda dramatycznie … Do czytania w długie, zimowe wieczory.
Kiedy zmrok zapada tak szybko i słychać tylko wycie wiatru, ludziach budzą się demony …
Zbiór opowiadań : Chmielarz, Ćwirlej, Ostaszewski, Rozenberg, Stachula, Szczygielski, Wroński, Szolc.

Powiem Wam szczerze, że to w sumie chyba pierwszy zbiór opowiadań, który tak naprawdę mi się podobał. Historie przedstawione tutaj są fakt dość krótkie ale niesamowicie interesujące, dopracowane, mrożone oraz pełne napięcia i łączy je jedno – duża dawka elementów kryminalnych.
Historie, które tu poznałam są dość momentami makabryczne, ale szczerze mówiąc właśnie takie lubię najbardziej. Bardzo dobrze mi się ten zbiór czytało, od niektórych historii nie mogłam się przed końcem oderwać ( a aż do takich cienkich ten zbiór nie należy), autorzy tutaj wybrani doskonale wiedzą jak budować napięcie i zaciekawić czytelnika tym co stworzyli.

Ogólnie polecam samemu sięgnąć po ten zbiór. Wiadomo, że nie każdemu te wszystkie historie mogą przypasować, ale szczerze mówiąc ja się na żadnej z nich nie zawiodłam więc nie jest źle!

Gorąco polecam!

4/5

Data wydania:2022-02-24
Data 1. wyd. pol.:2022-02-24
Liczba stron:320
Język: polski
ISBN:9788366630963

Dodaj komentarz